Jak na razie, mistrzostwa upływają pod znakiem obrony tytułów we wszystkich konkurencjach. Nie było niespodzianek. W wyścigu drużyn zawodowych na czas, złoto wywalczyły te same zespoły- Specialized- lululemon w konkurencji kobiet, zaś Omega Pharma- Quick Step wśród mężczyzn. Ten drugi wynik szczególnie powinien cieszyć polskich kibiców. W składzie "nowych- starych" mistrzów świata jechał Michał Kwiatkowski. Największy wkład w wygraną belgijskiej drużyny miał niewątpliwie Tony Martin, dając długie i mocne zmiany. Popularny Panzerwagen pojechał najszybciej również indywidualną czasówkę, zdobywając tym samym swoje trzecie z rzędu złoto w tej specjalności. Najlepszą z pań na czas okazała się Elen van Dijk, broniąc tytułu wywalczonego przed rokiem w Valkenburgu.
To wszystko, co już się wydarzyło. A przed nami jeszcze wyścigi ze startu wspólnego. Czy po raz kolejny zwycięzcy sprzed roku obronią tytuły? Marianne Vos oraz Philippe Gilbert będą mieli trudne zadanie, ale nie niemożliwe do wykonania. W kolarstwie mężczyzn istnieje taka niepisana zasada, że mistrzem świata zostaje ten, który uczestniczył we Vuelta a Espana. Gilbert spełnia te kryterium, podobnie jak duża grupa innych szybkich kolarzy, ale nie trzymałbym się tak tego stereotypu. Należy pamiętać o Peterze Saganie, który bardzo dobrze spisał się na wyścigach jednodniowych w Quebecu oraz Montrealu. Z naszej strony faworytem może być Michał Kwiatkowski, który dobrze spisywał się w wiosennych klasykach i w Tour de France. Swojej szansy upatruje również specjalista od wyścigu Paris- Rubaix, czyli Fabian Cancellara. Szwajcar zapowiada nie tylko walkę o medal, ale również przygotowywanie się do próby bicia rekordu w jeździe godzinnej na torze. Wcześniej był znany ze swojej wybitnej umiejętności jazdy indywidualnej na czas. Jednak od chwili pojawienia się w czołówce Tony'ego Martina, musiał znaleźć inną specjalizację. Stąd zainteresowanie wyścigiem ze startu wspólnego. Na pewno trzeba brać popularnego Spartakusa pod uwagę w typowaniu miejsc na podium.
Trasa niedzielnego wyścigu jest interesująca. Można znaleźć podjazdy, na których zostanie zapewne przeprowadzona selekcja w trakcie ostatnich rund. Szczególnie 6- kilometrowa wspinaczka pod Fiesole wydaje się być wymagająca i przy odpowiednim tempie będzie można zgubić Marka Cavendisha i innych typowych sprinterów, a nawet wszechstronnego Sagana. Jeżeli jednak nie będzie zdecydowania do ataków, peleton może połączyć się na zjazdach, co zwiększy szansę na zwycięstwo szybkich kolarzy, z uwagi na płaską końcówkę. Pełny profil trasy wyścigu mężczyzn dostępny jest tu. Tak więc trudno wytypować podium tegorocznych mistrzostw świata, ale jednak spróbuję:
- Peter Sagan
- Fabian Cancellara
- Michał Kwiatkowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz