Wracając miałem przedsmak wyścigu Paris - Rubaix, jadąc po starym i nierównym bruku. Zatrzymałem się jeszcze w Dąbrowicy i zaczekałem na wracający z Warszawy Wschodniej pociąg TLK "Śnieżka". Nie było niespodzianki- trzy wagony i zwyczajna EP07-1032.
Warto dodać, że w sierpniu na tej relacji pojawiła się jedyna w Polsce asynchroniczna EU07 i zawitała tym samym do Jeleniej Góry. Niestety nie udało mi się tego uwiecznić.
Prędzej dojechałbyś do z Jeleniej do Poznania rowerem, niż tym Kamieńczykiem. To Ci zaręczam ja - Zając - znająca ww. delikwenta z autopsji ;) Pozdro.
OdpowiedzUsuńTo musiało być w takim razie straszne doświadczenie, skoro do Poznania jechałbym rowerem 3 dni :) Współczuję i również pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń