Temat strategii doboru tempa biegu na dystansie 10 km i 15 km, rozgrywanego metodą startu interwałowego, był poniekąd znany w środowisku narciarzy biegowych. Większość reprezentantów światowej czołówki stosuje właśnie taki rozkład sił, który w większym lub mniejszym stopniu pokrywa się z wyliczeniami poczynionymi przez specjalistów. To właśnie dane zebrane z podobnych biegów, nawet tych z Mistrzostw Świata w Falun, pozwoliły na wysnucie następującego wniosku: szybsze tempo na początku dystansu (np. na pierwszym okrążeniu) daje większą szansę na dobry wynik, niż stopniowe przyspieszanie. Być może większość z Was sądziła, że jest dokładnie odwrotnie. Tymczasem w przypadku walki z zegarem, a nie bark w bark, wcale nie opłaca się oszczędzać sił na końcówkę. Dlatego tak różnie wypada w tych biegach Petter Northug. Lepiej zacząć odpowiednio szybko i starać się stracić jak najmniej podczas następnych okrążeń. Powstrzymanie regresu w dalszej części dystansu jest kluczowe. W ten sposób zastosowana strategia pozwoliła na osiągnięcie najlepszych rezultatów badanym biegaczom.
![]() |
Johan Olsson i jego zwycięski bieg na MŚ w Falun może posłużyć za przykład idealnego zastosowania opisywanej strategii. |
Samo wmówienie zawodnikowi, że ma pokonać szybciej pierwszą pętlę, to nie wszystko. Po pierwsze, nawet nie każdy w stawce Pucharu Świata potrafi pobiec tak idealnym tempem, aby w dalszej części nie stracić zbyt dużo. Często czytałem u Noah Hoffmana o sytuacjach, kiedy źle dobierał tempo, obawiając się utraty sił na ostatnich kilometrach. Pomocą dla tego typu zawodników może być złapanie tzw. przejażdżki. Startując z niskimi numerami ma się szansę, aby swoje drugie okrążenie (i czasem trzecie, gdy pętle są krótsze) pokonywać za plecami rozstawionego biegacza, który rozpoczyna swój bieg. Nie pokrywa się to w pełni z założeniami rozważanej strategii, ale zawsze może pomóc w osiągnięciu lepszego rezultatu drogą adaptowania tempa. Drugim czynnikiem, odgrywającym ważną rolę w biegach, jest umiejętność dostosowania swojego wysiłku do profilu trasy. Nie od dziś wiadomo, że przyspieszając na podbiegach i odpoczywając możliwie najwięcej na zjazdach można zyskać bardzo dużo czasu. W tym mogą okazać się pomocne różnego rodzaju treningi interwałowe. Wciąż jednak najtrudniej okiełznać całościową strategię, co nawet widać w opublikowanych badaniach, które były oparte na pewnej ograniczonej liczbie biegów. Najwyraźniej sprawa jest otwarta i jeszcze nie znaleziono jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy rzeczywiście nie ma lepszych możliwości doboru tempa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz