![]() |
Problemy zaczęły się już od fatalnego strzelania podczas sztafety mieszanej, co skutkowało karną rundą dla Norwegii. |
Innym problemem młodej Eckhoff może być presja, z którą najwyraźniej nie może sobie poradzić. Jeszcze przed mistrzostwami udzieliła długiego wywiadu telewizji NRK, podczas którego ze łzami w oczach mówiła o problemach związanych z byciem w centrum uwagi kibiców. Po zakończeniu kariery przez Torę Berger, większość namaściła właśnie Tiril na jej następczynię. Zwłaszcza po udanych Igrzyskach Olimpijskich w Sochi, na których zdobyła złoto w sztafecie mieszanej, brąz w biegu masowym oraz brąz w sztafecie. Na początku obecnego sezonu również mogło się wydawać, że kolejna Norweżka na stałe zadomowiła się w czołówce Pucharu Świata. Po świetnych występach w Oestersund (m. in. zwycięstwo w sprincie) i dobrych w Hochfilzen pojawiły się problemy zdrowotne, po których wróciła na trasy jakby trochę zgaszona. W drugiej części sezonu było już nieco gorzej, aż w końcu na ostatnich zawodach przed Mistrzostwami Świata, czyli w Oslo, nastąpiło załamanie formy. Potwierdzeniem było 36. miejsce w biegu indywidualnym. W sprincie było już lepiej, bo zajęła 8. pozycję , choć nadal daleko od komfortu psychicznego przed najważniejszą imprezą sezonu. Jak przyznała podczas wywiadu: "Koniec z pokerową twarzą", ocierając jednocześnie łzy.
Problemy i łzy Tiril Eckhoff nie wzięły się znikąd. Jest to związane z obawą przejęcia odpowiedzialności przed kibicami za swoje wszystkie wyniki. Przy Berger, dobre wyniki "anonimowej" Eckhoff były miłą niespodzianką. Tymczasem nagle stało się to normalnością i wręcz obowiązkiem. I nawet, jeżeli nie jest tak w rzeczywistości i nikt nie chce wywierać presji na zawodniczkę, w jej głowie wygląda to właśnie w ten sposób. Ponadto nawet sama historia pokazuje, jak kolejne norweskie zawodniczki przejmowały po sobie pozycję najlepszej w reprezentacji. Pod koniec epoki świetnej Liv Grete Poiree (Skjelbreid), mistrzynią świata w 2005 roku została Gro Marit Istad Kristiansen. Później w 2007 przyszedł czas na sukcesy Lindy Grubben (Tjørhom), po której na piedestale znalazła się Tora Berger. Swojej pozycji nie opuściła przez wiele lat, mimo różnych problemów, o czym już kiedyś pisałem. Mam nadzieję, że zdolność do poradzenia sobie z przewodnictwem w kadrze pojawi się u Tiril Eckhoff. Nie musi to wcale nastąpić od razu. Takie rzeczy przychodzą po prostu z wiekiem i chyba w jej przypadku będzie tak samo. A jeżeli nie teraz, to za rok, bo Mistrzostwa Świata odbędą się wówczas w Oslo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz