To samo było kilkanaście minut później w Bierkowicach.
A pogoda była wspaniała. Ale dosyć tej retrospekcji. Dzisiaj od rana lało, ale za to już przy pierwszym spotkaniu z Podsudecką zauważyłem jadący krótki skład towarowy. Trochę dalej, przy jednej z bocznic zielone światło. Coś będzie jechać... Deszcz jakby się uspokoił, a od strony Kamieńca Ząbkowickiego zbliżał się ten oto kiosk z pokaźnym składem samochodów marki Skoda. Dawniej ten pociąg prowadziłaby ST43, ale nie narzekam, bo lepsze to, niż nic.
Nawet znalazł się taki egzemplarz Autosana H9 z PKS Nysa, najprawdopodobniej odpoczywający przy domu swojego kierowcy.
Później z pogodą było już tylko gorzej. Z nieba lało się wiadrami, co udaremniło wyjście na choćby jedno zdjęcie stonki ze składem tłucznia na tłumaczowskiej bocznicy. Kolejne spotkanie z linią Wałbrzych- Kłodzko, które miałem zamiar odbyć w drodze powrotnej, nie udało się. Jakoś nie mam szczęścia do D29-286.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz