Północny Punkt Widzenia

Biathlon, studia i życie w Norwegii według Człowieka Północy...

Wychowanie z Północy

Fadderukka powoli zwalnia tempo, każdy wraca do szkoły i codziennej rutyny. Teraz tak naprawdę mogę zaobserwować, jak wygląda życie studenckie na Północy. Wczoraj miałem już pierwsze poważne zajęcia. Od samego początku idzie mi "flott", "kjempebra" i "fint". Choć być może znam mniej słów od reszty studentów, którzy przebywają w Norwegii od dłuższego czasu, to bardzo skupiam się na wymowie. Podstawy, których się teraz uczymy nie są trudne pod względem znaczeniowym, ale lekceważenie ich byłoby stratą czasu, który mogę poświęcić na wyrobienie odpowiedniego brzmienia.

Rozpoczęcie roku akademickiego nie powoduje jednak, że każdy ze studentów ma całe mnóstwo zajęć, po których nie jest zdolny do podjęcia jakiejkolwiek aktywności. Przykładowo na wczorajsze popołudnie zaplanowano grill dla rodzin studenckich na plaży Tollevika. Zapewne może Was to zdziwić, że studenci mają już swoją rodzinę, ale w Norwegii taki stan rzeczy jest jak najbardziej możliwy z dwóch powodów. Po pierwsze, niewielu młodych ludzi decyduje się iść na studia zaraz po zakończeniu szkoły średniej. Zamiast tego, wybierają jakąś pracę lub po prostu nabierają doświadczenia podróżując i poznając nowych ludzi. Dzięki temu mogą lepiej dokonać wyboru kierunku dalszego kształcenia, mając już skonkretyzowane cele. Natomiast studia kończą zbliżając się do 30. roku życia. Marzy mi się podobny system w Polsce, ale chyba nie stać nas na takie rozwiązania. Nad Wisłą trzeba wszystko mieć "na już", by czasem nie przegapić wszystkich lat pracy do emerytury. Drugim z powodów, dla których widujemy studentów z małymi dziećmi, jest sytuacja materialna. Jeżeli już na studiach człowiek jest w stanie utrzymać rodzinę, pracując dorywczo, niech robi co mu się podoba. Po raz kolejny porównam do polskich realiów, w których biedny, zapracowany student ledwo jest w stanie wyżywić sam siebie, a co dopiero rodzinę. Nie mówiąc już o czasie na naukę.

I teraz wyobraźmy sobie, że ci sami studenci, którzy przez większość tygodnia byli naszymi fadderami, są fatherami w rzeczywistości. Być może to trudne zadanie, ale to prawda. Jeden z nich, wcześniej obecny na każdej imprezie, dziś przyszedł ze swoją małą córeczką na rodzinne grillowanie. Wszyscy wzorowi rodzice z Polski zapewne łapią się za głowy, jak tak można zostawiać rodzinę dzień w dzień, stawiając wyżej jakichś młodszych studentów i alkohol. Jest to w pewien sposób zastanawiające również i dla mnie, ale Norwegia jest krajem samodzielności. Tu być może nie ma nawet tak silnych więzi rodzinnych, jakie spotykamy w większości u nas. Wszystko funkcjonuje w przemyślany sposób. Dzieci nie potrzebują aż takiej ochrony, jakiej kiedyś potrzebowaliśmy my. Tutaj nie stanie im się krzywda, nikt nie uprowadzi ich spod przedszkola i wywiezie za granicę. Zostawmy jednak ten temat i przenieśmy się na północną plażę, otoczoną przez fiordy i oblaną sierpniowym słońcem. Tak, to prawda, bo od weekendu pogoda sprzyja do tego stopnia, że można wyjść na dwór w krótkich spodniach, nie będąc rodowitym Norwegiem.

Wychowanie z Północy

Wychowanie z Północy
Dodaję dla tych, którzy zapomnieli jak wyglądam.
Wychowanie z Północy

Wychowanie z Północy

Wychowanie z Północy

Wychowanie z Północy

Wychowanie z Północy
Około godziny 19. Słońce wyglądało, jakby zbliżało się ku zachodowi, ale w rzeczywistości pozostało na tej samej wysokości jeszcze przez długi czas.
Wychowanie z Północy

Sceneria, pogoda i sytuacja wyglądała jak w jakimś dobrym filmie. Mój umysł wciąż nie może ogarnąć tego, że naprawdę mieszkam w Alcie, a do plaży mam około pół godziny drogi. To zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Szczególnie dla takiego frajera jak ja, który zawsze musi szukać powodów do bycia niezadowolonym. Ogarnia mnie pewnego rodzaju zazdrość, że to miejsce nie może być mi tak bliskie, jak okolice mojego rodzinnego miasta. Wszystko wyglądałoby inaczej, gdybym wciąż nie szukał Śnieżki podczas treningu biegowego i mógł poczuć ten sam rodzaj przywiązania do Komsatoppen. Może to przyjdzie z czasem, a może nie. Przekonamy się za jakiś czas.

Więcej zdjęć z plaży możecie zobaczyć tu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz