Północny Punkt Widzenia

Biathlon, studia i życie w Norwegii według Człowieka Północy...

Wyciągamy narty, czyli przygotowania do zimy z SadurSky cz.6

Jakuszyce już oficjalnie rozpoczęły sezon zimowy i przygotowały wszystkie swoje trasy, które wkrótce odwiedzi rzesza turystów i sympatyków narciarstwa biegowego. Mam nadzieję, że również Wy znajdziecie się wśród tych wszystkich ludzi, dobrze przygotowani fizycznie. W ten weekend utrudnił to niejaki Ksawery, ale już za tydzień wypadałoby wybrać się, po raz pierwszy tej zimy, na biegówki. Teraz natomiast można spokojnie dopiąć wszystko na ostatni guzik. Czas więc zakończyć nasz cykl przygotowań do zimy, wyciągnąć narty i resztę sprzętu, aby dać upust swoim oczekiwaniom na pierwsze chwile na śniegu.

Aby jednak wszystko było rzeczywiście dopięte na ostatni guzik, nie możemy zapomnieć o kilku ważnych rzeczach. Pamiętacie pierwszą część "przygotowań do zimy z SadurSky"? Odstawialiśmy tam narty po sezonie i zakonserwowaliśmy, aby przez całe lato mogły czekać na kolejny kontakt ze śniegiem, bez obaw o to, że coś złego stanie się ze ślizgiem. Nie chcieliśmy przecież utracić jakichkolwiek właściwości jezdnych naszych biegówek. Skoro już powróciliśmy pamięcią do tej chwili i stwierdziliśmy, że "jak ten czas szybko leci", to teraz trzeba dokończyć dzieło, czyli zdjąć warstwę smaru, którą nałożyliśmy w kwietniu. Najlepiej użyć do tego specjalnej cykliny z pleksi, ale może też być to plastikowa linijka. Ważne jest, aby nie zarysować ślizgu, stąd nie radzę używać do tego celu jakiejkolwiek metalowej rzeczy.

Tak wygląda ślizg pokryty warstwą konserwującą przed cyklinowaniem:


Warstwę smaru ściągamy cykliną w kierunku zgodnym z jazdą narty po śniegu, czyli od czubów w dół. Nie wolno zapomnieć o oczyszczeniu również rowków narty. Cyklinujemy do momentu, aż nic nie będzie schodziło z narty w trakcie tej czynności.

Tak wygląda ślizg po cyklinowaniu:




Po zdjęciu warstwy smaru, która zakonserwowała nasze narty na czas lata, możemy już wyruszyć na trasy. Warto przed tym posmarować ślizg metodą na gorąco lub na zimno, aby jeszcze lepiej się biegło. Pamiętajcie również, aby sprawdzić resztę sprzętu, czy wszystko pasuje. Jeżeli czegoś potrzeba, to pojawiło się kilka godnych polecenia nowości w PR-SPORT, które mogą uzupełnić nasze braki. A skoro sprzęt jest gotowy i my sami, mam nadzieję, też, to pora wyruszyć na biegówki. Na koniec jeszcze tylko zaapeluję do wszystkich, którzy będą biegać w Jakuszycach. Pamiętajcie, aby przestrzegać znaków ustawionych przy trasach. Jeżeli trasa jest jednokierunkowa, nie biegnijcie pod prąd. I najważniejsze: KEEP NORDIC!

1 komentarz:

  1. Wspomniałbym jeszcze o tym, że (w tym roku) powstał nowy ośrodek sportu - między Podgórzynem, a Sobieszowem. Zatem najprawdopodobniej (jak już będzie sroga zima) niektórzy czytelnicy SadurSky zaoszczędzą na biletach.

    Ja osobiście jeździłem zawsze na osobistych - dzikich ścieżkach w Podgórzynie - może w tym roku tymi dzikimi ścieżkami dojadę do profesjonalnie przygotowanych tras ;)

    Pozdrawiam,
    Sebastian Gramsz

    OdpowiedzUsuń