Północny Punkt Widzenia

Biathlon, studia i życie w Norwegii według Człowieka Północy...

NNN czy SNS?

Dziś będzie coś na temat sprzętu. W internetach można znaleźć różne informacje na temat dwóch popularnych systemów wiązań do nart biegowych- NNN i SNS, które rywalizują również na rynku. Pociąga to za sobą próby stwierdzenia, który z nich jest lepszy. Oglądając wczorajsze zawody Pucharu Świata w Oberhofie i ostatni etap Tour de Ski przyjrzałem się bliżej sprzętowi, który używa światowa czołówka. Nawiązując więc do tematu walki SNS z NNN postaram się spojrzeć na to z punktu widzenia statystyki w gronie zawodowców, czyli przedstawić, jaka liczba czołowych biathlonistów i biegaczy narciarskich korzysta z konkretnego systemu.

Na początek jednak kilka słów o każdym z systemów. Wiązanie SNS zostało wynalezione przez firmę Salomon i charakteryzuje się jedną prowadnicą wzdłuż powierzchni buta. Ponadto w wyczynowej wersji PILOT, but do takiego typu posiada dwie poprzeczne belki w podeszwie, które zaczepiają o wiązanie. Najbardziej znane marki używające systemu SNS to Salomon, One Way i Atomic. System NNN został stworzony przez norweską firmę Rottefella. W tym przypadku wiązanie posiada dwie prowadnice wzdłuż powierzchni buta, ale jedną poprzeczną belkę w podeszwie. Warto dodać, że wyczynowe wiązania typu R4 NIS tego systemu wymagają przytwierdzonej na stałe płyty montażowej do narty. Umożliwia to natomiast dowolną regulację pozycji wiązania w bardzo łatwy sposób. Buty z systemem NNN produkują: Alpina, Madshus, Fischer oraz Rossignol. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że więcej do powiedzenia na rynku ma NNN. Zobaczmy jednak, co powie statystyka.

SNS czy NNN? Porównanie systemów wiązań narciarstwo biegowe
Grafika z porównaniem systemu SNS z NNN.

W Oberhofie oglądaliśmy wczoraj biegi ze startu wspólnego. Na starcie stanęło więc 30 zawodników (25 najlepszych w klasyfikacji PŚ i 5 najwyżej punktujących w ten weekend). Była to bardzo dobra okazja do obejrzenia, kto na czym biega. I z tej obserwacji wypłynęły następujące wnioski.

SNS czy NNN? Blog o narciarstwie biegowym

Na początek bieg mężczyzn. Jedynie 3 biathlonistów we wczorajszej stawce używało butów Salomona, czyli systemu SNS. A byli to: Alexander Loginov (Rosja), Erik Lesser (Niemcy) i Alexis Boeuf (Francja). Reszta preferuje NNN. Rozbijając to jeszcze na poszczególne marki, mieliśmy 2 zawodników w butach Madshusa (Bjoerndalen i Svendsen), 9 w butach Alpiny, 8 w butach Rossignola (wśród nich Martin Fourcade) i 8 od Fischera. Różnica na korzyść NNN jest więc znacząca. Co ciekawe, u większości zawodników z tym systemem, wiązania były marki Rottefella, poza kilkoma użytkownikami Fischera. Najwyraźniej tradycja wykonania robi swoje.

SNS czy NNN? blog o narciarstwie biegowym

U kobiet sytuacja wygląda podobnie. Jedynie Anastasyia Kuzmina (Słowacja), Evi Sachenbacher- Stehle (Niemcy) i dotychczasowa liderka PŚ Valj Semerenko (Ukraina) są zawodniczkami Salomona. Natomiast u reszty z systemem NNN siły prezentują się podobnie, jak u mężczyzn, czyli przewaga Fischera, przed Rossignolem, Madshusem i Alpiną. Zastanawiające może być to, że znacznie mniej kobiet decyduje się na Alpinę, bo są to tylko trzy zawodniczki (wśród nich Weronika Nowakowska- Ziemniak). Madshusa natomiast używają: Irina Starykh (Rosja), Synnoeve Solemdal (Norwegia) i Ann Kristin Aafedt Flatland (Norwegia). Wyniki obu biegów nie są zaskoczeniem. Wróciła dominacja Martina Fourcade i Tory Berger. Cieszy również dobra postawa Synnoeve Solemdal i Krystyny Pałki. Obudził się również Tarjei Boe, zajmując trzecie miejsce.

W Tour de Ski było już ciężej cokolwiek dojrzeć, a to z racji na olbrzymie opady śniegu, które utrudniały zawodnikom i zawodniczkom już samą w sobie morderczą wspinaczkę na Alpe Cermis. Wyniki wszyscy znamy, Norwegowie się cieszą, a ja od początku wiedziałem, że będzie to prawdziwy sprawdzian na bycie człowiekiem północy i się nie zawiodłem. Jedynie Petter Northug popsuł nieco sprawę, bo miało być całe norweskie podium, a tu dał się wyprzedzić Johannesowi Duerrowi- odkryciu tegorocznej edycji TdS. Nie zapominajmy jednak o moim imienniku Jespersenie, który jeszcze niedawno mówił, że na pokonanie Alpe Cermis jest za gruby. W takim razie strach pomyśleć, co by było, gdyby był chudszy. Sundby mógłby poważnie się bać, a tak wczoraj spokojnie pobiegł po swoje pierwsze zwycięstwo w Tour de Ski w karierze. Jeżeli chodzi o główny temat dzisiejszych rozmyślań, to w biegach narciarskich wygląda to tak. Widziałem, że Sjur Roethe i Tor Asle Gjerdalen biegli w butach Salomona. Podobnie Sami Jauhojärvi używa systemu SNS, bo biega w sprzęcie od One Way. Martin Johnsrud Sundby, Johannes Duerr i Petter Northug wybierają buty Fischera. Natomiast Chris Jespersen jest przedstawicielem Rossignola. Ponadto jest wielu zawodników z Alpiną, co daje w sumie znaczną przewagę systemu NNN wśród biegaczy narciarskich. Podobnie przedstawia się sytuacja w gronie kobiet. Warto dodać, że nasza jedyna reprezentantka we wczorajszym biegu- Paulina Maciuszek używa butów Salomona, zaś nieobecna w TdS Justyna Kowalczyk Fischera.

Można spekulować, który system wiązań do nart biegowych jest lepszy, ale to nie ma większego sensu. Amator na pewno nie jest w stanie zauważyć różnicy pomiędzy czuciem narty w wiązaniach SNS, czy NNN. Wszystko zależy przede wszystkim od butów i tego, jak się w nich czujemy. Stąd taki, a nie inny wybór zawodowców. Najwidoczniej buty, które wykonuje Alpina, czy też Fischer są po prostu lepsze od wyrobów marki Salomon. One Way natomiast wciąż nie może się przedrzeć do światowej czołówki, o czym świadczy fakt, że tylko jeden pucharowy zawodnik używa ich sprzętu. Również narty, na jakich ściga się zawodnik są nie bez znaczenia. Skoro przykładowo Svendsen i Bjoerndalen mają podpisaną umowę sponsorską z Madshusem, nie może być innego wyboru w kwestii butów, niż Madshus. I tu można też wysnuć kolejny wniosek, że wszystko kręci się wokół pieniędzy, więc liczą się tylko najbogatsze firmy, zdolne wydać dużo pieniędzy na kontrakty z najlepszymi zawodnikami. Na poziomie amatorskim natomiast, wybór należy tylko i wyłącznie do tego człowieka, który będzie na konkretnych nartach i w konkretnych butach biegał. A to, że Fischer wygrywa wszystkie testy na najlepsze narty to jedno. A to, że pierwsza zasada "How to be nordic" mówi: "Jak narty, to tylko Madshus. (...)", to drugie. I że do tych nart najlepiej pasują wiązania z systemem NNN, to trzecie. I wreszcie, że najlepsze buty robione są pod system NNN, to czwarte. Tak po prostu wygląda ten biegowy biznes.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz