Jak zapewne wiecie, dzisiejsza bohaterka jest siostrą byłego biathlonisty Stiana Eckhoffa, który nigdy nie zdobył medalu na Igrzyskach Olimpijskich. Startował w Turynie, gdzie jego najlepszym miejscem była 16. lokata uzyskana w biegu indywidualnym i sprincie (taki przypadek). Biegał w norweskiej sztafecie, z którą na tej imprezie zajął 5. miejsce. Natomiast jedyny posiadany medal Mistrzostw Świata to złoto zdobyte w sztafecie w 2005 roku. Jego najlepszym sezonem był 2004/2005, kiedy to zwyciężył w sprincie w Oestersund, zaś w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata uplasował się na 11. pozycji. Zakończył karierę po nieudanym sezonie 2008/2009 (67. miejsce w PŚ). Nie przypuszczałem, że nazwisko Eckhoff zobaczę jeszcze na czołowych miejscach w najważniejszych zawodach, dopóki nie pojawiła się Tiril.
Stian Eckhoff |
Tiril ściga się w Pucharze Świata od sezonu 2011/2012. Już wtedy udało jej się zająć 7. miejsce w biegu ze startu wspólnego w Khanty- Mansiysku. Rok później podobnych wyników było już więcej (6. miejsce w biegu pościgowym w Oslo, 10. w sprincie i pościgowym w Khanty- Mansiysku oraz 11. w sprincie na próbie przedolimpijskiej w Sochi). Wreszcie przyszedł obecny sezon, a wraz z nim Igrzyska Olimpijskie. Młoda już na stałe zawitała do światowej czołówki, notując swoje pierwsze podium w Annecy- Le Grand Bornand oraz liczne miejsca w pierwszej dziesiątce, co dało jej 7. pozycję w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Taki wynik, jeżeli dotrwa do końca sezonu, będzie pobiciem rezultatu brata z najlepszych lat. Nie zapominajmy jednak o jeszcze jednej biathlonistce z nazwiskiem Eckhoff. Kaja- młodsza o 5 lat od Stiana i starsza o 6 od Tiril, jeszcze nie miała okazji wystąpić w Pucharze Świata. Była bardziej zainteresowana swoim związkiem z Emilem Hegle Svendsenem, który niedawno się zakończył.
Dziś Tiril Eckhoff potwierdziła moje nadzieje i przypuszczenia. Brązowy medal Igrzysk Olimpijskich jest ukoronowaniem postępu, jaki uczyniła w tym sezonie. Jej kariera będzie trwała jeszcze długo i oby była pełna podobnych wyników. A co do ewentualnej rywalizacji z bratem, pozostaje jej tylko jedno- prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Stianowi udało się zdobyć żółty numer lidera po zwycięstwie w sprincie inaugurującym sezon 2005/2006. Dla niej natomiast na pewno bardzo ważny będzie przyszły sezon, kiedy to zacznie się rywalizacja o przewodnictwo w reprezentacji po zakończeniu kariery przez Torę Berger. Tak więc, do dzieła Tiril! Lykke til!
P.S.: Znalazłem ładną galerię zdjęć z dzisiejszego biegu, oczywiście z Tiril Eckhoff na wielu zdjęciach. LINK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz